- Kategorie:
- Blisko domu.3
- Odznaka.4
Wałcz-Bierzwnik (miało być Choszczno)
Sobota, 8 sierpnia 2020 | dodano: 09.08.2020Kategoria Odznaka
Plan na wycieczkę zakładał przejazd pociągiem do Wałcza, planowałem przejazd przez Tuczno, Krępę Krajeńską, Bierzwnik i dalej do Choszczna, gdzie pociągiem miałem powrócić do Szczecina. Przeceniłem jednak swoje możliwości i ze względu na temperaturę oraz momentami drogi nieprzyjazne rowerzyście zakończyłem wycieczkę w Bierzwniku.
W Wałczu dużą część drogi stanowiła trasa wzdłuż jeziora Raduń. Droga jest przyjazna do COS Bukowina, później droga praktycznie się kończy i chyba lepiej jechać ulicą, choć ruch jest dosyć spory. Poniżej zdjęcia mostu wiszącego nad jeziorem Raduń.


Tor wioślarski

Następnie planowałem zobaczyć "Magiczną górkę" przed Rutwicą, gdzie grawitacja nie istnieje i przedmioty "jadą" pod górkę. Niestety przyjechałem tą atrakcję i musiałem wracać. Zasugerowałem się nazwą "górka", jest to niewielkie nachylenie terenu i prawdę mówiąc nie zrobiło to na mnie dużego wrażenia.

Następny przystanek to Tuczno z ładnym zamkiem. Znajduje się tam również punkt widokowy z widokiem na pobliskie jezioro.

Kolejny punkt warty uwagi to most kolejowy przed osadą Krępa Krajeńska, Ja osobiście bardzo lubię tego typu budowle i byłem pod wrażeniem.


Konstrukcja ta znajduje się ok. 200m od drogi i jest lekko przysłonięta drzewami, jednak można do niej bez trudu dotrzeć.
Dalsza część wycieczki przebiegała odcinkami przez Drawieński Park Narodowowy, miejscowość Wygon i ostateczny punkt końcowy - Bierzwnik, z klasztorem cysterskim. Trochę sił i trochę czasu zabrakło, żeby dojechać jeszcze do Choszczna, ale wycieczka udana. Pociąg w Bierzwniku pojawił się z 40 minutowym opóźnieniem i w Szczecinie pojawiłem się już w całkowitych ciemnościach.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W Wałczu dużą część drogi stanowiła trasa wzdłuż jeziora Raduń. Droga jest przyjazna do COS Bukowina, później droga praktycznie się kończy i chyba lepiej jechać ulicą, choć ruch jest dosyć spory. Poniżej zdjęcia mostu wiszącego nad jeziorem Raduń.


Tor wioślarski

Następnie planowałem zobaczyć "Magiczną górkę" przed Rutwicą, gdzie grawitacja nie istnieje i przedmioty "jadą" pod górkę. Niestety przyjechałem tą atrakcję i musiałem wracać. Zasugerowałem się nazwą "górka", jest to niewielkie nachylenie terenu i prawdę mówiąc nie zrobiło to na mnie dużego wrażenia.

Następny przystanek to Tuczno z ładnym zamkiem. Znajduje się tam również punkt widokowy z widokiem na pobliskie jezioro.

Kolejny punkt warty uwagi to most kolejowy przed osadą Krępa Krajeńska, Ja osobiście bardzo lubię tego typu budowle i byłem pod wrażeniem.


Konstrukcja ta znajduje się ok. 200m od drogi i jest lekko przysłonięta drzewami, jednak można do niej bez trudu dotrzeć.
Dalsza część wycieczki przebiegała odcinkami przez Drawieński Park Narodowowy, miejscowość Wygon i ostateczny punkt końcowy - Bierzwnik, z klasztorem cysterskim. Trochę sił i trochę czasu zabrakło, żeby dojechać jeszcze do Choszczna, ale wycieczka udana. Pociąg w Bierzwniku pojawił się z 40 minutowym opóźnieniem i w Szczecinie pojawiłem się już w całkowitych ciemnościach.
Rower:
Dane wycieczki:
95.00 km (95.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:15.83 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
No to po seteczce
Sobota, 18 lipca 2020 | dodano: 18.07.2020Kategoria Odznaka
Udało się dziś przejechać ponad 100 km. Pierwszy raz w tym roku i mam nadzieję, że nie ostatni. Trasa bardzo przyjemna i mało uciążliwa. W pierwszej kolejności przejechałem drogą przez Tanowo do ZCh Police. Następnie króciutki przystanek przy klasztorze w Jasienicy.
Następnie nową drogą rowerową pokonałem odcinek Police-Trzebież. Muszę powiedzieć, że spodziewałem się dłuższych odcinków drogi asfaltowej. Duża części trasy to odcinki po płytkach. Jeszcze są równe, ale niedługo jazda po nich może być mało przyjemna. Występują również króciutkie odcinki, gdzie nie ma drogi rowerowej i trzeba jechać ulicą. W Trzebieży małe zakupy i obrałem kierunek na Nowe Warpno. Trochę przypadkowo wybrałem najdłuższą trasę, ale jechało się po niej super. Nie chciałem jechać główną drogą, gdyż ruch samochodowy był raczej intensywny. Wybrałem trasę dłuższą. Skręciłem za Trzebieżą na Myślibórz i większość trasy jechałem drogą asfaltową, na której dwa samochody mają problem się wyminąć. Droga w tym dniu była praktycznie pusta minął mnie chyba jeden samochód, a droga w lesie bardzo przyjemna do jazdy na rowerze.Aby nie nadrabiać za dużo drogi w pewnym momencie skręciłem w drogę pożarową i leśnymi duktami dojechałem prawie do Nowego Warpna. Nowe Warpno prezentuje się bardzo pozytywnie.

Zbliżała się godzina obiadowa i rozpocząłem poszukiwania baru/restauracji. Te znajdujące się przy plaży były przepełnione i nie skorzystałem z ich oferty. Znalazłem Bar Argus - szczerze polecam. Szybko smacznie i niedrogo :) Po obiedzie droga powrotna przez Dobieszczyn (trasa Dobieszczyn-Stolec godna polecenia, ruch niewielki, cień drzew) Stolec, Rzędziny

Dalej trasą rowerową do Dobrej

Z Dobrej przez Wołczkowo i niedokończoną jeszcze drogę rowerową do Głębokiego. Został już praktycznie niewielki odcinek do zrobienia i będzie super połączenie.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)




Dalej trasą rowerową do Dobrej

Z Dobrej przez Wołczkowo i niedokończoną jeszcze drogę rowerową do Głębokiego. Został już praktycznie niewielki odcinek do zrobienia i będzie super połączenie.
Rower:
Dane wycieczki:
114.00 km (114.00 km teren), czas: 08:00 h, avg:14.25 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Mieszkowice-Chojna
Wtorek, 14 lipca 2020 | dodano: 14.07.2020Kategoria Odznaka
Trasa Szlakiem Pamięci Narodowej.
Pierwszy etap wycieczki to kolejowy kurs do Mieszkowic. Mieszkowice zrobiły na mnie wrażenie bardzo spokojnej, cichej miejscowości. Ruch samochodowy oraz pieszy o godz. 10 praktycznie nie występuje. Cisza, spokój. Poniżej zdjęcie pomniku Mieszka I. (Spółdzielnia mieszkaniowa w Mieszkowicach nosi nazwę "Mieszko".
Mury miejskie w Mieszkowicach

Z Mieszkowic trasa biegła do Czepina, tam znajduje się obelisk upamiętniający pierwszy symboliczny słup graniczny, wbity po II WŚ.

Następnym przystankiem na trasie była miejscowość Gozdowice. Na zdjęciu poniżej punkt widokowy i jednocześnie punkt dowodzenia wojsk przy forsowaniu Odry.

Szlak wiódł dalej do Siekierek/Starych Łysogórek, gdzie znajduje się cmentarz wojskowy. Nieopodal znajduje się muzeum Pamiątek 1. Armii Wojska Polskiego oraz Dziejów Ziemi Mieszkowickiej. Podczas przejazdu zauważyłem plakaty informujące o rajdzie rowerowym. W Muzeum sympatyczna Pani wpisała mnie na listę uczestników, stałem się uczestnikiem rajdu. Formuła rajdu przewiduje udokumentowanie trasy na podstawie aplikacji sportowych, wspólna jazda z oczywistych względów jest ryzykowna.
Bociany on board

Dalej trasa biegła wzdłuż Odry do Osinowa Dolnego (po drodze najdalej wysunięty na zachód punkt Polski, następnie Cedynia i Góra Czcibora

Dalsza trasa to: Bielinek, Piasek i Chojna. Odcinek ten z pagórkami, potrafiącymi zmęczyć. Z Chojny powrót pociągiem do domu.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pierwszy etap wycieczki to kolejowy kurs do Mieszkowic. Mieszkowice zrobiły na mnie wrażenie bardzo spokojnej, cichej miejscowości. Ruch samochodowy oraz pieszy o godz. 10 praktycznie nie występuje. Cisza, spokój. Poniżej zdjęcie pomniku Mieszka I. (Spółdzielnia mieszkaniowa w Mieszkowicach nosi nazwę "Mieszko".

Mury miejskie w Mieszkowicach

Z Mieszkowic trasa biegła do Czepina, tam znajduje się obelisk upamiętniający pierwszy symboliczny słup graniczny, wbity po II WŚ.

Następnym przystankiem na trasie była miejscowość Gozdowice. Na zdjęciu poniżej punkt widokowy i jednocześnie punkt dowodzenia wojsk przy forsowaniu Odry.

Szlak wiódł dalej do Siekierek/Starych Łysogórek, gdzie znajduje się cmentarz wojskowy. Nieopodal znajduje się muzeum Pamiątek 1. Armii Wojska Polskiego oraz Dziejów Ziemi Mieszkowickiej. Podczas przejazdu zauważyłem plakaty informujące o rajdzie rowerowym. W Muzeum sympatyczna Pani wpisała mnie na listę uczestników, stałem się uczestnikiem rajdu. Formuła rajdu przewiduje udokumentowanie trasy na podstawie aplikacji sportowych, wspólna jazda z oczywistych względów jest ryzykowna.

Bociany on board

Dalej trasa biegła wzdłuż Odry do Osinowa Dolnego (po drodze najdalej wysunięty na zachód punkt Polski, następnie Cedynia i Góra Czcibora

Dalsza trasa to: Bielinek, Piasek i Chojna. Odcinek ten z pagórkami, potrafiącymi zmęczyć. Z Chojny powrót pociągiem do domu.

Rower:
Dane wycieczki:
84.00 km (84.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:14.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Do Dobrej
Wtorek, 16 czerwca 2020 | dodano: 16.06.2020Kategoria Blisko domu
W dniu dzisiejszym wyprawa do Dobrej. Pierwsza część trasy to błądzenie po Szczecinie, aby ominąć przebudowywaną ul. Wojska Polskiego. Nie udało się, trasa trochę się wydłużyła. Następnie przejazd przez Bartoszewo, Sławoszewo do Dobrej. Powrót przez Wołczkowo i Bezrzecze.
W Sławoszewie na wielu ogrodzeniach plakaty wyrażające protest przeciwko budowie masztu. Kilka dni temu przejeżdżając przez Kołbaskowo również widziałem wiele plakatów przeciwko budowie kolejnych firm na terenie miejscowości. Podróże rowerem pozwalają zapoznać się z lokalnymi problemami i sprawdzić nastroje w sąsiednich miejscowościach. Ciekawe czy protesty będą owocne.Na zdjęciu Bartoszewo.

Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W Sławoszewie na wielu ogrodzeniach plakaty wyrażające protest przeciwko budowie masztu. Kilka dni temu przejeżdżając przez Kołbaskowo również widziałem wiele plakatów przeciwko budowie kolejnych firm na terenie miejscowości. Podróże rowerem pozwalają zapoznać się z lokalnymi problemami i sprawdzić nastroje w sąsiednich miejscowościach. Ciekawe czy protesty będą owocne.Na zdjęciu Bartoszewo.


Rower:
Dane wycieczki:
38.00 km (38.00 km teren), czas: 02:15 h, avg:16.89 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pargowo
Niedziela, 14 czerwca 2020 | dodano: 14.06.2020Kategoria Blisko domu
W dniu dzisiejszym wyprawa do Pargowa. Dopiero w trakcie jazdy uświadomiłem sobie, że bardzo lubię to miejsce i muszę tam zajechać. Droga rowerowa od Przecławia do Kołbaskowo jest jedną z moich ulubionych, więc pojechałem właśnie przez Kołbaskowo.
Na poniższym zdjęciu ruiny kościoła w Pargowie. Niesamowita technika budowlana średniowiecza, w blasku słońca niczym w lesie Sherwood.

Punkt widokowy za Pargowem
Następnie trasa przebiegała przez Kamieniec, Moczyły i Szlakiem Orlika do Siadła Dolnego, skąd już standardową trasą przez Kurów Ustowo, Pomorzany do domu.


Darzbór
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na poniższym zdjęciu ruiny kościoła w Pargowie. Niesamowita technika budowlana średniowiecza, w blasku słońca niczym w lesie Sherwood.

Punkt widokowy za Pargowem

Następnie trasa przebiegała przez Kamieniec, Moczyły i Szlakiem Orlika do Siadła Dolnego, skąd już standardową trasą przez Kurów Ustowo, Pomorzany do domu.


Darzbór

Rower:
Dane wycieczki:
45.00 km (45.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:15.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Chojna-Szczecin
Niedziela, 17 maja 2020 | dodano: 17.05.2020Kategoria Odznaka
Trasa z Chojny do Szczecina, po drodze: Krajnik Dolny, Widuchowa, Gryfino, Gardno. Wyjazd rano pociągiem z rowerem do Chojny. W Chojnie bardzo pozytywne wrażenia: mury miejskie, bramy, platan olbrzymi. Droga do Krajnika w dużej części przez piaskowe drogi, ciężka droga. Umożliwiła jednak bliskie spotkanie z sarną :). Od Krajnika do Ognicy droga asfaltowa, następnie od Ognicy do Widuchowej trasa piaskowa wzdłuż Odry, Trudna trasa, ale widoki wspaniałe. Następna część do Gryfina drogą asfaltową, ruch niewielki. W Gryfinie obrany kierunek na Gardno, część trasy wiedzie przez drogę rowerową. W Gardnie krótka przerwana i przez Chlebowo, Radziszewo powrót do Szczecina.

Mury obronne Chojna

Brama Świecka - Chojna

Platan - Chojna

Owce po niemieckiej stronie Odry

Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)

Mury obronne Chojna

Brama Świecka - Chojna

Platan - Chojna

Owce po niemieckiej stronie Odry

Rower:
Dane wycieczki:
80.00 km (80.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:16.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Inauguracja sezonu 2020
Niedziela, 9 lutego 2020 | dodano: 17.05.2020Kategoria Blisko domu
Witam,
W swoim życiu chyba nigdy w lutym nie jeździłem na rowerze. Ale...
Celem nr. 1 dzisiejszej wycieczki było przetestowanie nowej drogi rowerowej: Kołbaskowo-Kamieniec, celem nr 2: przejazd nową trasą rowerową Rosówek-Kołbaskowo. Jako drogę dojazdową do Kołbaskowa wybrałem trasę przez Okulickiego, Rajkowo, aby zrealizować cel nr 3 tj. sprawdzić czy remont Okulickiego-Stobno już jest realizowany. Jest. Odcinek ul. Okulickiego jest obecnie przejezdny wyłącznie dla dojeżdżających do posesji i dla komunikacji miejskiej. Nie polecam obecnie przejazdu na tym odcinku.
W celu dojechania do drogi Kołbaskowo-Kamieniec skręcamy w Kołbaskowie w lewo, za posterunkiem Policji, następnie jedziemy cały czas prosto; mijamy Kościół, OSP, stadion Zrywu Kołbaskowo. Wyjeżdżamy z Kołbaskowa i po ok. 100 m. po prawej stronie skręcamy w drogę rowerową. Przejazd przyjemny lekko pod górkę, przyjemne widoki na pola/łąki. Wzdłuż drogi jest jedno miejsce postojowe. Droga kończy się w Kamieńcu na ul. Chabrowej. Jeśli ktoś miałby ochotę rozpocząć jazdę od strony Kamieńca to w końcowej części Kamieńca (od strony Moczył/ów (???) należy skręcić właśnie w ul. Chabrową, jest czytelny drogo wskaz. Następnie jadąc cały czas prosto dojeżdżamy do drogi rowerowej.
Droga Rosówek-Kołbaskowo rozpoczyna/kończy się przy dawnym przejściu granicznym, w początkowym etapie nie biegnie wzdłuż drogi krajowej, jej początek jest jednak widoczny. Trasa wpada do istniejącej wcześniej drogi rowerowej (jest jej przedłużeniem) i dojeżdżamy nią do Kołbaskowa. Trasa łączy się z niemieckim odcinkiem drogi rowerowej z Neu Rosow.
Ogólne wrażenia w trasy pozytywne. Kołbaskowo żondzi. Polecam.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W swoim życiu chyba nigdy w lutym nie jeździłem na rowerze. Ale...
Celem nr. 1 dzisiejszej wycieczki było przetestowanie nowej drogi rowerowej: Kołbaskowo-Kamieniec, celem nr 2: przejazd nową trasą rowerową Rosówek-Kołbaskowo. Jako drogę dojazdową do Kołbaskowa wybrałem trasę przez Okulickiego, Rajkowo, aby zrealizować cel nr 3 tj. sprawdzić czy remont Okulickiego-Stobno już jest realizowany. Jest. Odcinek ul. Okulickiego jest obecnie przejezdny wyłącznie dla dojeżdżających do posesji i dla komunikacji miejskiej. Nie polecam obecnie przejazdu na tym odcinku.
W celu dojechania do drogi Kołbaskowo-Kamieniec skręcamy w Kołbaskowie w lewo, za posterunkiem Policji, następnie jedziemy cały czas prosto; mijamy Kościół, OSP, stadion Zrywu Kołbaskowo. Wyjeżdżamy z Kołbaskowa i po ok. 100 m. po prawej stronie skręcamy w drogę rowerową. Przejazd przyjemny lekko pod górkę, przyjemne widoki na pola/łąki. Wzdłuż drogi jest jedno miejsce postojowe. Droga kończy się w Kamieńcu na ul. Chabrowej. Jeśli ktoś miałby ochotę rozpocząć jazdę od strony Kamieńca to w końcowej części Kamieńca (od strony Moczył/ów (???) należy skręcić właśnie w ul. Chabrową, jest czytelny drogo wskaz. Następnie jadąc cały czas prosto dojeżdżamy do drogi rowerowej.
Droga Rosówek-Kołbaskowo rozpoczyna/kończy się przy dawnym przejściu granicznym, w początkowym etapie nie biegnie wzdłuż drogi krajowej, jej początek jest jednak widoczny. Trasa wpada do istniejącej wcześniej drogi rowerowej (jest jej przedłużeniem) i dojeżdżamy nią do Kołbaskowa. Trasa łączy się z niemieckim odcinkiem drogi rowerowej z Neu Rosow.
Ogólne wrażenia w trasy pozytywne. Kołbaskowo żondzi. Polecam.

Rower:
Dane wycieczki:
39.00 km (39.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)